FBemailTwitterlinklink

wtorek, 9 września 2014

Alibi na szczęście


Tytuł: Alibi na szczęście
Autor: Anna Ficner-Ogonowska
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 28 maja 2012
Liczba stron: 672
Ocena: 6/6



Każda nastolatka pragnie być kochana, posiadać szczęśliwą rodzinę oraz przyjaciół. Często potrafimy załamać się przez jedną złą ocenę w szkole, co wydaje nam się być końcem świata i twierdzimy, że sobie nie radzimy. Nie ma nic bardziej mylnego. Książka "Alibi na szczęście" Anny Ficner-Ogonowskiej skradła moje serce już od pierwszych stron. Dzięki tej powieści można wiele zrozumieć, dostrzec rzeczy, o których wcześniej nawet nie zdawaliśmy sobie do końca sprawy. 

Autorka w swojej książce ukazała najważniejsze wartości, których niektórzy mogą być pozbawieni. Pokazała nam życie z perspektywy osób, które tak wiele przeszły w życiu, przez co pragnie nam uświadomić, że są sprawy o wiele trudniejsze niż zła ocena w szkole. Sądzę, iż Anna Ficner-Ogonowska chciałaby nam przekazać, że z każdej sytuacji, nawet tej najgorszej znajdzie się wyjście. Osobiście uważam, że czas nie leczy raz, tylko przyzwyczaja nas do bólu, jednak o wiele łatwiej jest nam przez to wszystko przejść, gdy mamy bliską osobą, choćby przyjaciółkę. 

W powieści "Alibi na szczęście" bohaterowie zostali przedstawieni w sposób idealny. Każdy zajął w moim sercu jakąś część, niektórzy większą, inni znów mniejszą. Książka wzbudza wiele emocji oraz nie jest z typu czytadeł przewidywalnych, gdzie od pierwszych stron wiemy, jak się skończy.

Ktoś, kto prawie nigdy nie miał książki w rękach, jeśli usłyszałby o ilości stron, jakie posiada powieść Anny Ficner-Ogonowskiej, krótko stwierdziłby, że nas pogięło. Jednak pomimo wielu stron, książkę czyta się lekko. Strasznie szybko ubywają nam strony, przez co nie zwracamy uwagi na czas, który spędzamy na czytaniu. Mimo to, nie jest to lektura, którą czyta się podczas jazdy autobusem. Jest najlepsza na wieczór z powieścią w rękach. :)

Bardzo spodobała mi się książka Anny Ficner-Ogonowskiej "Alibi na szczęście".Uświadomiła mi, że są rzeczy o wiele ważniejsze od ocen w szkole czy jakiejś kłótni z rodzicami. Choć podobno każdy przeżywa swój własny "koniec świata" to uważam, że nie warto marnować życia oraz denerwować się przez jakąś głupotę. Dzięki książce również zrozumiałam, jak ważna jest dla mnie rodzina oraz osoby, które są zawsze obok mnie. I pomimo wszystko zawsze mogę na nich liczyć, nawet jeśli nieraz pokłócimy się o jakąś głupotę. Ogromnie polecam powieść "Alibi na szczęście" i mogę się założyć, że skradnie również Wasze serca! 


„A tu? Jak to na ziemi. Walka. Z codziennością, samotnością, wiatrem, nastrojami, bezsilnością…życie… czekanie… Bo przecież jest takie czekanie, które jest już spotkaniem”

4 komentarze:

  1. Nie miałam przyjemności jeszcze czytać, ale wiele się o jej książkach mówi, na stronie empiku nadal w czołówce:) może się w końcu skusze, choć wolę kryminały, zagadki i morderstwa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyda mi się. Szczególnie, kiedy poznam swoje wyniki z egzaminu gimnazjalnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. " I pomimo, mimo i wbrew " - MISTRZ! xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja książki takie o życiu, niezbyt lubię, chociaż podziwiam innych, że lubią czytać takie pozycje,

    OdpowiedzUsuń